Close

Znalezione w macicy

Mniej więcej około trzeciego roku życia dzieci zaczynają interesować się noworodkami i niemowlakami. Za rok, dwa lata zaczną pytać o to, skąd się wzięły na świecie. Pamiętacie, jak wasi rodzice odpowiadali na to pytanie? Moi powtarzali, że znaleźli mnie w kapuście. Nie miałam poczucia, że kłamią, natomiast było mi strasznie smutno, że znalazłam się w ich życiu w taki dziwaczny sposób. Być może instynktownie czułam, ze powinno się to było odbyć jakoś inaczej. Donioślej.

Jestem przekonana, że dzisiaj już nikt nie posługuje się tą warzywno-ptasią historią. Niemniej stała się ona w jakiś sposób synonimem niepewności rodzica, w jaki sposób przeprowadzić tę ważną rozmowę.

Urodziła cię mama
Na pierwsze tego rodzaju pytanie najczęściej wystarczy odpowiedzieć, że dziecko wzięło się z brzucha. Nawet jak wymroczecie coś w stylu „mama cię urodziła” maluch powie najpewniej „aha”. Na tym etapie rozwoju wszystko jest dla dziecka takim „aha”. To dlatego osoby nie dające sobie rady z faktem istnienia osób homoseksualnych nie trafiają używając „argumentu” pt. „Jak mam wytłumaczyć dziecku, że pan jest w związku z panem?” No właśnie nijak. Powiedz, że pan jest w związku z panem, a dziecko odpowie „aha”.

Atmosfera i słownictwo
Im starsze dziecko, tym więcej szczegółów prawdopodobnie będziecie musieli podać. Jak się za to zabrać? Bardzo prosta sprawa! Przede wszystkim zadbajcie o atmosferę. Jeśli będziecie się nerwowo śmiać, dziecko natychmiast to zauważy i będzie wiedziało, że rozmawiacie o czymś wstydliwym, trudnym, trochę nie na miejscu, trochę czymś niezręcznym. I tak też zacznie postrzegać seksualność – jako coś, o czym nie można porozmawiać spokojnie i rzeczowo.

Dlatego odpowiedzcie na to pytanie tak samo, jak odpowiadacie na wszystkie inne pytania pt. „dlaczego samolot lata?” albo „po co biedronkom kropki?” Osobiście nie wiem po co im kropki, bardzo nie lubię biedronek i uważam, że brzydko pachną, niemniej chodzi o ton waszej wypowiedzi. Skupiony, wyrażający zainteresowanie, spokojny. Bądźcie poważni, ale nie śmiertelnie! Uśmiechajcie się i bądźcie pogodni. To ciekawy temat!

Poza bezpieczną atmosferą ważny jest dobór słownictwa. 👇🏻 Mówcie poprawnie. Nie żadne „naczynia”, „deszczyki”, „gleby” czy „nawóz”. Nie chcecie użyć słowa „nasienie”? Nie używajcie. Ale nie zakłamujące rzeczywistości. Potrzebujecie użyć słowa „macica”? Użyjcie. Dziecku i tak jest wszystko jedno, czy mówicie akurat „macica”, czy „dzbanek”. Właściwe słownictwo wpływa na jakość i sens waszej wypowiedzi. Dziecko nie pomyśli sobie „O nie, byłam w macicy, to chore i obrzydliwe!” Raczej pomyśli sobie „W macicy, aha.” Jeśli używacie słownictwa w stylu muszelek i węży, to okej, pamiętajcie jednak, że homo sapiens rozmnaża się jednak przy użyciu – tak z grubsza – penisa i pochwy, nie muszelek i węży, więc to zwyczajnie nieprawda.

Dziecko nie będzie was oceniać oraz nie stanie się wyuzdane seksualnie w wieku dziesięciu lat przez to używaliście prawidłowego słownictwa. Obiecuję. Natomiast to, w jaki sposób przekażecie tę wiedzę na pewno wpłynie na wasze późniejsze relacje i rozmowy o seksualności. Jeśli wyczuje, że nie powinno było wam zadawać tego pytania, że na takie tematy nie wolno rozmawiać, że to są wszystko wstydliwe sprawy, najprawdopodobniej nie przyjdzie do was w wieku ośmiu lat po tym jak ktoś pokaże mu film porno ani w wieku piętnastu lat, kiedy będzie potrzebowało porozmawiać o pożądaniu i inicjacji. Brak rozmowy w wieku piętnastu lat może się skończyć niechcianą ciążą lub infekcją przenoszoną drogą płciową. Brak rozmowy w wieku ośmiu lat może skutkować lękiem, dyskomfortem, nawet traumą.

Miłość, plemnik, jajeczko i seks
Wielu rodziców obawia się, że będzie musiało wytłumaczyć, na czym polega cały akt płciowy. No cóż… Czterolatkowi z reguły wystarczy informacja, że dziecko powstało z miłości rodziców. Plemnik połączył się z jajeczkiem mamy, a dziecko wyszło z brzucha. Sześciolatek dopyta o to, skąd plemnik taty wziął się w brzuchu mamy. Nic skomplikowanego, bo plemnik do brzucha trafia przez pochwę – tata wprowadza plemnik penisem podczas seksu. Siedmiolatek wróci z pytaniem o to, co to jest seks? Seks to czynność, podczas której mama i tata dotykają się ciałami.

Jeśli poczęliście przez in vitro lub inseminację, opiszcie procedurę. Jeśli nie jesteście biologiczną matką czy biologicznym ojcem, wytłumaczcie, że mężczyzna i kobieta rozmnażają się jak wyżej i opiszcie, w jaki sposób dziecko trafiło do was i na jakiej zasadzie jesteście jego mamą lub tatą.

Po co dziecko pyta, skąd się biorą dzieci?
Pytanie dziecka o to, w jaki sposób znalazło się na świecie jest dla niego ważne z dwóch powodów. Po pierwsze, zaspokaja ciekawość i umożliwia poznanie świata. Rodzice czy opiekunowie są jego najbliższym źródłem wiedzy i bez ich pomocy nie uda mu się poukładać całej ogromnej rzeczywistości, która go otacza.

Drugi powód jest równie ważny jak pierwszy. Chodzi o bliskość, więź i wsparcie. Odpowiadając na trudne pytania dziecka pokazujecie mu, że może wam zaufać, że jesteście dla niego i że pomożecie mu wszystko zrozumieć. Tworzycie relację, która będzie wpływać na wszystkie pozostałe relacje w jego życiu.

Przyjrzyjcie się sobie
Wiarygodne i mądre towarzyszenie dziecku w procesie poznawanie świata bywa trudne, ale wiedza, którą przekazujemy nie jest skomplikowana. Warto o tym pamiętać, szczególnie jeśli stresuje nas konieczność udzielania odpowiedzi w tym konkretnym temacie. I jeśli tak jest, przyjrzyjcie się myślom i emocjom, które w was siedzą. Czy jest to lęk? Wstyd? A czego się boicie lub wstydzicie? Co strasznego lub wstydliwego jest w procesie rozmnażania człowieka? A może obawiacie się, że to nieodpowiednia dla dziecka wiedza? Jeśli tak, to co powoduje w was myśli, że jest niewłaściwa?

Opieka nad dzieckiem to bardziej podążanie za nim i towarzyszenie mu w odkrywaniu świata niż decydowanie, w którym momencie życia co może zobaczyć i poznać. Zdrowy i normalny rozwój dziecka to taki, w którym przedszkolak zacznie zadawać pytania o to, skąd się wziął na świecie. I jestem przekonana, że wolicie, żeby dowiedział się tego od was niż od rówieśników.

Książki i ćwiczenia
Rozmowę o rozmnażaniu człowieka warto zobrazować odpowiednimi materiałami. W przyszłym tygodniu przedstawię wam subiektywną listę książek, które pomogą wam rzeczowo i nieinfantylnie przebrnąć przez temat. A tymczasem? Ćwiczcie przed lustrem lub w gronie znajomych wypowiadanie na głos takich słów jak „pochwa”, „penis”, „plemnik” czy „seks”. Żeby się nie okazało, że nie jesteście w stanie wydobyć głosu w odpowiedzi na „Mamo, a skąd się biorą dzieci?” zadanym w autobusie w centrum miasta. Może się okazać, że na odpowiedź czeka nie tylko wasz czterolatek, ale i wszyscy pasażerowie w przedziale wiekowym od 0 do 100 lat. Dacie radę!

👇🏻 O słownictwie związanym z seksem i seksualnością opowiem wam innym razem.

3 thoughts on “Znalezione w macicy

  1. Mialam +/- 6 lat, kiedy zadalam mamie to straszne pytanie “jak sie rodza dzieci”. Odpowiedziala z grobowa mina, ze to wiedza tylko dorosle panie.
    Daleko mi bylo do doroslej pani, kiedy uzyskalam taka wiedze z innych zrodel.
    Nie badzcie jak moja mama.

    1. no właśnie takie historie są bardzo przykre! a to przecież i ciekawa wiedza, i łatwy sposób do nawiązania dobrej relacji z dzieckiem.

  2. Miałam ogromne szczęście, bo w moim rodzinnym domu była książka “nie wierzcie w bociany” i ona fajnie to wyjaśniła z grubsza skąd dzieci się biorą . Nikt mi ściemy nie wciskał, że dzieci przynosi bocian albo inne takie. Myślę, że w latach 90 był ogromny problem z tabu w tym temacie, więc moi rodzice mieli spore ułatwienie. Książka dalej jest w rodzinnym domu i sięgam po nią z moją już 5 latką.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *