Close

Kiedy rozpocząć edukację seksualną dziecka?

Swego czasu głośno było o Skandynawach, którzy wprowadzają edukację seksualną już w przedszkolach. Informacji towarzyszyło co nieco nieprzychylnych opinii. Ale czy to rzeczywiście za wcześnie? Zupelnie nie! Już tłumaczę dlaczego.

Po pierwsze, nazwa „edukacja seksualna” jest nieco problematyczna. Przedszkolak uczy się o częściach ciała oraz o tym skąd się biorą dzieci. Wiedza ta jest dostosowana do jego poziomu rozwoju. Uczy się też o emocjach, o tym, jak się nazywają. I tak naprawdę rodzice edukują dzieci w tym temacie niemalże na co dzień. Te wszystkie pytania i odpowiedzi dotyczące karmienia piersią czy porodu. Albo wyjaśniania w stylu „Jesteś zdenerwowany, bo nie możesz sięgnąć po zabawkę”. Na tym właśnie polega początek edukacji seksualnej. Najpewniej nie nazywacie tego w ten sposób, bo panuje przekonanie, że ten rodzaj edukacji polega na uczeniu o seksie. Jak widać, nie tylko. Nazywanie emocji w relacjach to przecież taka sama podstawa jak znajomość prawidłowych nazw części ciała. Najwłaściwiej byłoby zmienić nazwę „edukacja seksualna” na coś, co nie przywodzi na myśl od razu seksu.

Po drugie, dziecko jest istotą seksualną od narodzin. Yyy? Co to znaczy i jaki to ma związek z edukacją seksualną?

Okazywanie dziecku czułości
Nie wiem, jak Wy robicie ze swoimi dziećmi, ale ja całuję moją córeczkę przy każdej możliwej okazji. Ręce, policzki, ramiona, brzuch, uda, palce. Nie mogę się na nią napatrzeć, natulić, nacałować. Ona się przy tym zaśmiewa, a im więcej się śmieje, tym więcej daję jej całusków. Dokładnie na tym polega seksualność niemowlęcia – ma ciało i płeć, pragnie dotyku i czułości. Bobasa nie interesuje, czy masz rozstępy, zwisające cycki czy owłosione nogi. Ciało nie interesuje go w żaden, absolutnie żaden erotyczny sposób. Interesują go zmysły. Bobas pragnie tulenia. Bliskość drugiego ciała jest dla niego źródłem przyjemności, ciepła i bezpieczeństwa, a nie podniet. I to jest pierwszy etap edukacji seksualnej.

Rozwój dziecka i jego potrzeby
Wraz z rozwojem potrzeby dziecka związane z szeroko pojętą cielesnością się zmieniają. Do dotyku dochodzi nauka słów. Przedszkolak będzie chciał wiedzieć, skąd się wziął na świecie i co ma w majtkach koleżanka z grupy. Dla trzecioklasisty najważniejsze będzie bieganie za piłką albo układanie klocków (ciało nie bardzo będzie w centrum jego uwagi). Wczesny nastolatek będzie myślał o swoim ciele jako źródle udręki, a u późniejszego zaczną się pojawiać myśli romantyczno-erotyczne. U chłopców z reguły związane z seksem, u dziewczynek z miłością. Młodzieży licealnej będzie się wydawać, że właściwie to mogłaby zakładać już własną rodzinę, gdyby tylko chciała, ale jak na razie nie chce, za to wie wszystko najlepiej, a dorośli są głupi i oni na pewno tak głupi nie będą.

Wszystkie te etapy są równie ważne i potrzebne, ponieważ składają się na rozwój psychoseksualny człowieka i czy tego chcemy, czy nie wszyscy z grubsza przez nie przechodzimy. Pewnie, że pryszczaty i przepocony szesnastolatek powinien się skupić na nauce, ale poza nauką doświadcza nocnych polucji, a na widok pani od matematyki – pardon my French – mu staje. To są fakty.

Ale słuchajcie dalej. W okresie dojrzewania (czyli w czasie, kiedy wasze dzieci jeszcze całkiem niedawno były słodkimi szczerbatym misiami, a tu proszę!) pojawia się popęd seksualny. I to już jest ten sam popęd, którego Wy doświadczacie. Coś co jest „czymś imperatywnym, domaga się realizacji i pozostawia człowiekowi niewielki margines wyborów.” 👇🏻 Oczywiście nie oznacza to, że od tego momentu Wasze pociechy są gotowe, aby rozpoczynać życie seksualne. Najpewniej nie są jeszcze na tyle ukształtowane, aby móc świadomie, sensownie i w pełni zdrowo ten popęd realizować, dlatego lepiej, żeby poczekały. Ale hej! Powiedzcie to hormonom! No i to jest właśnie ten kolejny moment, kiedy warto, żebyście z nimi o seksualności porozmawiali.

Nauka o seksie i relacjach
Co to znaczy, że kolejny? To znaczy, że jeśli uznaliście seksualność swojego dziecka jako niemowlęcia (tulenie i całowanie), jeśli stworzyliście miejsce i atmosferę, żeby wytłumaczyć przedszkolakowi, że dzieci nie przyniósł bocian (który wcześniej znalazł je w kapuście), że Kasia ma cipkę, a Franek ptaszka, no to teraz możecie mieć nadzieję, że po pierwsze wasz nastolatek wstrzyma się z inicjacją seksualną do momentu aż będzie czuł i wiedział na pewno, że oto nadszedł odpowiedni moment. (Byłoby idealnie, gdyby pokrywało się to z wasza gotowością zaakceptowania tego faktu. No ale z tym, to wiadomo, może być różnie). A po drugie otworzy się przed wami i będzie chciał z wami o seksie, prezerwatywach, miłości, związkach i całej reszcie rozmawiać.

Przy czym realizacja seksualna jest jednym z wielu elementów związanych z dorastaniem waszego dziecka. Poza nią ważne są dla niego też autonomia, niezależność, relacje, emocje, uczucia. Całe wielkie kotłowisko, z którym ten pokraczny i pocący się dzieciak musi sobie jakoś poradzić i poukładać.

Modelowanie
Seksualność i tematy związane z seksem dotyczące dojrzewania i rozwoju człowieka nie są wbrew pozorom bardzo trudne i skomplikowane. To nie jest jakaś opuszczona studnia, do której jak się wrzuci kamień, to będzie spadał tygodniami, a na koniec nawet nie usłyszymy plusknięcia. Nie. To są dość proste stany i momenty, przez które wszyscy przechodzimy. Możemy udawać, ze ich nie ma, że naszych dzieci to nie dotyczy, bo nasze dzieci to pachnące i nieskażone brudem pierwiosneczki czekające na wiosnę swojego życia, która przyjdzie, jak skończą przynajmniej 25, a najlepiej 30 lat. Albo że to jest coś, co pojawia się, jak kończymy 18 rok życia i wcześniej nie ma sensu o tym wspominać. No nie.

Seksualność w dojrzałym momencie życia wiąże się rzeczywiście z mało subtelnymi sprawkami, takimi jak ślina, penetracja i ruchy frykcyjne. Ale nawet wtedy jest to tylko fragment ogromnej całości! Bo poza tym jest przede wszystkim cały wachlarz zachowań, emocji, uczuć, które prowadzą do tego, że dojrzali ludzie (choć niekoniecznie dorośli) w którymś momencie życia ten seks uprawiają.

Zanim do tego dojdzie potrzebujemy czułości i miłości, czyli bezpiecznego i pełnego ciepłych uczuć dotyku i akceptacji rodzica czy opiekuna. 👇🏻 W psychologii używa się pojęcia „modelowanie”, które oznacza naukę poprzez obserwację. Wasze dzieci obserwują gesty, którymi je obdarzacie czy wasze zachowania, a następnie je powielają. To dlatego wasze podejście do seksualności oraz sposób, w jaki o niej rozmawiacie są takie ważne. I nie tylko w momencie pierwszego pytania o prezerwatywy, ale już od pierwszego dotyku i pierwszego spojrzenia.

A więc w takim sensie – tak. Wasze dziecko jest istotą seksualną od samego początku, a na edukację z tym związaną, dostosowaną do danego etapu życia nigdy nie jest za wcześnie. No i nie wiem, jak Wy, ale ja patrzę na moją córkę i myślę sobie, że to fajna sprawa!

👇🏻 „Tajemnice inicjacji seksualnej”, wyd. Towarzystwo Rozwoju Rodziny, 1990. Czasem mam wrażenie, że publikacje o kulturze seksualnej czy sztuce miłości (nie mówię o książkach o seksuologii) sprzed dwudziestu czy trzydziestu lat bywają bardziej postępowe niż nasze współczesne podejście do seksu. Nie dlatego, że byliśmy bardziej otwarci czy wykształceni w tym temacie! Chyba dlatego, że patrzyliśmy na seksualność całościowo i bez lęku. Owszem bardzo rozpowszechnione były negatywne stereotypy dotyczące płci, ale jednocześnie pojawiały się na rynku pozycje przeznaczone do edukacji dzieci, w których nikt się nie bał używać obok siebie słów „mama”, „tata”, „penis w pochwie”, tak jak to miało miejsce w „Niech dziecko ogląda z Tobą”, które swego czasu obiegło internet jako ciekawostka z czasów PRL-u.

👇🏻 Badań dotyczących pozytywnego wpływu czułości, przytulania i dotyku na człowieka jest sporo. Od dość okrutnego eksperymentu, w którym młode rezusy mając wybór między „matką” drucianą mającą pożywienie i „matką” z miękkiego materiału wybierały tulenie się do tej drugiej (Harlow) przez twierdzenie, że do życia potrzebujemy czterech uścisków dziennie (Satir. Swoją drogą, ciekawe, czy liczy się ściskanie psa albo kota) po doświadczenie, w którym okazało się, że delikatny, nieprzemocowy i nieagresywny dotyk ułatwia uzyskanie zgody na taniec (Guéguen).

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *