Close

Park szczurzej rozrywki

W poprzednim tekście wspomniałam Wam o artykule na temat pornografii, która według autorki hakuje nasze mózgi i zmienia relacje między ludźmi na gorsze. Odniosłam się do kilku tez w nim zawartych, a ten tekst jest kontynuacją mojego ostatniego wpisu.

Uzależnienia

Historie chorób osób zmagających się z własną seksualnością wywołują z reguły negatywne emocje. Wszelkiego rodzaju trudności z kontrolą własnego popędu razem z subiektywnym odczuwaniem cierpienia to stany, w których należy szukać pomocy psychoterapeutyczno-seksuologicznej. Warto jednak wiedzieć, że od pytania „Czy porno uzależnia?” ważniejsze jest pytanie „Co takiego sprawia, że jedni nadużywają porno, a inni – nawet pomimo częstych seansów np. w okresie dojrzewania – rezygnują z niego lub korzystają sporadycznie?”

W trakcie studiów seksuologicznych i stażu klinicznego konsultowaliśmy osoby będące w terapii z powodu nadmiernej masturbacji lub z powodu nadmiernej liczby kontaktów seksulnych. „Nadmiernej” w ich przypadku oznaczało takiej, która powodowała w nich cierpienie. Osoby te potrzebowały pomocy i wsparcia. Nie dawały sobie rady z codziennym funkcjonowaniem, a ich głowy zaprzątnięte były seksem i porno. Widzieliście film „Wstyd”? Jeśli tak, to wiecie mniej więcej, o co chodzi w tym słowie „nadmierne”.

Obsesje wspomnianych osób powodowała nie sama pornografia. Używanie jej jest bowiem jak wierzchołek góry lodowej zanurzonej w oceanie – widzimy jego szczyt, możemy go opisać i zbadać, ale cała podstawa i fundament są zakryte i często niedostępne do zbadania. W ich przypadku fundamentem takiej właśnie góry lodowej było doświadczenie bardzo trudnego dzieciństwa, w którym – w wielkim skrócie – zabrakło wsparcia i miłości. Co to oznacza?

Kornelius Roth, zajmujący się nadmiernym popędem seksualnym, powołując się na badania oraz własną praktykę przypisuje dużą rolę trudnej sytuacji rodzinnej oraz trudnym relacjom w dzieciństwie z osobami znaczącymi w powstawaniu tzw. uzależenienia od seksu i niemożności stworzenie trwałego związku. 👇🏻 Przywołuje kilka czynników mogących mieć, jego zdaniem, wpływ na większe prawdopodobieństwo wystąpienia przytoczonych trudności związanych z seksualnością. Przede wszystkim wymienia tzw. chłodne wychowanie w domach, w których brakuje uczuć w stosunku do dziecka. Przeważa w nich odrzucenie, nieobliczalność i niechęć rodziców wobec dziecka, tęsknota i nieufność oraz duże poczucie wstydu i lęku. Takie domy często przeciężają młode osoby obowiązkami nie udzielając przy tym wsparcia i pomocy.

Uważa się, że przemoc fizyczna czy seksualna w rodzinie pochodzenia może wpływać na wczesne kontakty seksualne podejmowane przez młode osoby, ale też gwałty czy nadużycia seksualne wobec dzieci. 👇🏻 Nie ma badań, które jednoznacznie podkreślałyby możliwe powiązanie pomiędzy doświadczeniem przemocy w dzieciństwie a „nadmiernym” popędem seksualnym. Ich brak nie jest jednak przeciwwskazaniem do stawiania hipotez o wpływie trudnych relacji w dzieciństwie na seksualność człowieka, a gruntowne i rzetelne zbadanie tego obszaru nie jest niemożliwe.

Nie jest również tajemnicą, że porzucenie dziecka np. ze względu na niepełnosprawność wpływa na jego wzmożoną potrzebę masturbowania się. W seksuologii rozpoznajemy tzw. masturbację instrumentalną, czyli taką, która pojawia się u dziecka nie mogącego poradzić sobie z trudnościami czy problemami, które je spotykają. 👇🏻 Może to być związane z zaniedbaniem czy przemocą właśnie. Takie dzieci w wieku dojrzewania, a potem dorosłym, jeśli nie otrzymają odpowiedniej pomocy (czyli takiej skupionej na trudnościach, nie na fakcie masturbacji) mogą czerpać ulgę z nadmiernej konsumpcji porno. 

Park szczurzej rozrywki

Sam fakt uzależnienia coraz częściej rozumiemy nie tylko wyłącznie w kontekście ośrodka nagrody w mózgu. Większość z nas zna te eksperymenty, w których szczury zamykane w klatkach z dostępem do wody z narkotykiem w wyniku kontaktu ze stresorem uzależniały się w mgnieniu oka. Pewien profesor w latach 70. zbudował klatkę, którą nazwał “Szczurzym parkiem”. Dużo jedzenia, różne szczurze zabawki, liczne tunele i – przede wszystkim – towarzystwo, jednym słowem stworzył środowisko, w którym szczury mogły budować relacje. „Dał im dwa poidełka: wodę czystą i wodę z narkotykami. Stało się coś niezwykłego. W Szczurzym Parku woda z domieszką nie cieszyła się powodzeniem. Szczury prawie jej nie piły. Żaden nie wybierał jej kompulsywnie. Żaden nie przedawkował. Od 100% przedawkowania w izolacji przeszliśmy do 0% w życiu szczęśliwym, ze związkami z innymi.” 👇🏻

Wnioski nasuwają się same. To nie sama używka powoduje używanie. To braki, które musimy w sobie zapełnić, aby czuć się dobrze ze sobą. W myśl cytatu „(…) dopóki biorę, mam tylko jeden problem, czyli skąd wziąć towar. A jak przestanę brać, to mam same problemy. Nie mam gdzie mieszkać, nie mam w co się ubrać, nie mam żadnych znajomych.” 👇🏻

Nadużywanie porno powoduje więc zmiany w mózgu, owszem. Ale co sprawia, że potrzebujemy po to porno sięgnąć? 

Jak powinien wyglądać seks?

Przekonanie, że wiemy, jak powinien wyglądać czyjś seks jest dość powszechnym przekonaniem. Tylko czy naprawdę jesteśmy skazani z powodu porno na przyszłość pełną uzależnionych od masturbacji młodzieńców i nadużywanych seksualnie kobiet? Nie sądzę. Pornografia może być i bywa szkodliwa. Dostęp do niej jest nieograniczony i nawet dwulatek jest w stanie jednym niemal kliknięciem dostać się na stronę z porno. Jednak to nie ona powoduje chorobliwą potrzebę kontaktu z nią samą. Wyeliminowanie jej z powierzchni Ziemi nie sprawi, że osoby, które jej nadużywają przestaną odczuwać np. pustkę, którą potrzebują zapełnić.

O pornografii należy rozmawiać. Tłumaczyć, co właściwie się w niej znajduje. Jeśli nie wiecie jak, możecie skorzystać z mojego artykułu „Co jedenastolatek powinien wiedzieć o pornografii” dostępnego tutaj. Ale dobrze, abyśmy przestali decydować za inne dorosłe osoby, co jest dla nich dobre, a co złe. Zmieniajmy świat rzetelną edukacją, a nie traktatami o tym, że koniec świata relacji między ludźmi jest tuż za rogiem. Rozmawiajmy o pornografii i o tym, co tak naprawdę przedstawia i jaki może mieć na nas wpływ. A skoro wiemy, że wpływ ubogich relacji we wczesnym dzieciństwie może być jednym z powodów powstawania uzależnień spróbujmy o nie dbać od samego początku jako rodzice i opiekunowie.

👆🏻 Roth, Ciemna strona seksu, wyd. GWP, 2013

👆🏻 ib.

👆🏻 O masturbacji instrumentalnej pisałam tutaj.

👆🏻 Więcej o eksperymencie usłyszycie tutaj.

👆🏻 J. Janiszewski, Kto w Polsce ma HIV? Epidemia i jej mistyfikacje, wyd. Krytyka Polityczna, 2013

14 thoughts on “Park szczurzej rozrywki

  1. Wszystko fajnie, tylko zapomina się trochę o tym, co znoszą partnerki uzależnionych. Zazwyczaj nawet jak chcesz pomóc, to pierwsze co usłyszysz: “gdybyś odgrywała ze mną porno, to by nie było problemu, to z tobą jest coś nie tak”. Tego typu sytuacje opisywał nawet w wywiadzie dr Mateusz Gola, który badał mózgi uzależnionych od porno i którego badania przyczyniły się do wpisania hiperseksualności do ICD-11.
    Być może uzależni się kilka/kilkanaście procent, ale to nie jedyny problem. Osób, które już nie wyobrażają sobie masturbacji bez porno, jest mnóstwo. Nie jestem pewna czy tu wystarczy edukacja, bo obrazy działają na nas chyba mocniej niż słowa. Myślę, że to jest jeden z najbardziej “niedocenionych” problemów dzisiejszego świata i jak za kilka lat się obudzimy, to nie będzie fajnie.

    1. tyle że zablokowanie całego porno świata nie sprawi, że problem zniknie. trudności związane z seksualnością nie biorę się z samego istnienia porno. nadużywanie porno jest zawsze wynikiem jakichś trudności.

      1. W książce “Mózg chce więcej. Dopamina” jest taki fragment: “Gdy idzie o uzależnienie, dostępność ma duże znaczenie (…) Słyszymy o programach edukacji, nakłaniających młodzież, by powiedziała “nie” narkotykom i alkoholowi. Nierzadko bywa, że po takich zajęciach popyt na prochy i alkohol wzrasta, gdyż nastolatkowie chcą zaspokoić ciekawość. Jak stwierdzono, konsekwentnie sprawdza się tylko podnoszenie podatków na takie wyroby i ścisłe zarządzenia co do tego, gdzie i kiedy wolno je sprzedawać. Podejmowanie takich środków sprawia, że spożycie spada”.
        Jestem jak najbardziej za edukacją, ale razem z ograniczeniem dostępu dałaby jeszcze lepszy efekt.

        1. nie do końca, ponieważ w czasach, kiedy nie było łatwo dostępnej pornografii te osoby, które chciały i umiały szukać znajdowały do niej dostęp tak samo łatwo, jak robiłyby to dzisiaj. mało tego, dzieci, którym rodzice zakładają blokady na komputer też ją znajdują o korzystają – jeśli rzeczywiście mają w sobie taką potrzebę. ale ta potrzeba nie bierze się z tego, że ktoś mówi o pornografii i seksie. to dużo bardziej skomplikowane. mądre ograniczenie (nie totalna blokada) plus edukacja byłoby pewnie dobrym rozwiązaniem. ale przede wszystkim wiedza, że nie sam dostęp jest problematyczny!

          1. O jakich konkretnie czasach Pani pisze? Kiedy nie było łatwego dostępu do filmów porno w internecie, jedno zdjęcie erotyczne ładowało się 10 minut. Według mnie to jednak trochę różnica.
            Z tego, co wiem, badania pokazują, że większość dzieci trafia na pornografię przypadkiem.
            Jakie jest mądre ograniczenie, jeśli to nie totalna blokada?

            1. sam kontakt z pornografią bez względu na wiek nie jest równoznaczny z jakimikolwiek trudnościami. korzystanie z pornografii nawet regularne nie powoduje z automatu trudności.

              1. Wzrost zaburzeń seksualnych u mężczyzn z kilku do kilkudziesięciu procent od 2007 roku świadczy o czymś innym. Obecnie jest też ok. 250 badań nad wpływem porno na nastolatków, które pokazują szkodliwość. Może to przez brak edukacji seksualnej, tylko że przez porno edukacja nie polegałaby na uczeniu, tylko głównie na korygowaniu błędnych informacji. Ostatnio również trafiłam na ankietę, z której wynikało, że 55% młodych mężczyzn (w UK) traktuje porno jako główne źródło edukacji seksualnej. Mimo że 3/4 stwierdziło, że życie różni się od porno, ale to im jakoś nie przeszkadzało. Więc nie wiem na czym by miała polegać edukacja, która by zapobiegła uczeniu się seksu z porno, skoro nawet własne doświadczenia temu nie zapobiegają.

                1. to wciąż nie jest odpowiedź na pytanie, dlaczego jedni się uzależniają, a inni nie. badania takie pokazują tylko, że tak się dzieje. dzisiejsze spojrzenie na pornografię i w ogóle na uzależnienia behawioralne czy te od substancji widzi się zupełnie inaczej niż kilka lat temu. bardzo polecam poczytać chociażby o teorii więzi w tym kontekście.

                  1. Nie wiem na co Pani teraz odpowiada, bo ja piszę o innych problemach niż uzależnienia.

                    1. kwestia tych problemów w kontekście pornografii wygląda dokładnie tak samo jak kwestia tzw. uzależnień. co oznacza, że teza, która mówi, że pornografia powoduje to wszystko, o czym piszesz jest po prostu błędna.

  2. Idąc tym tokiem myślenia – to rozumiem, że narkotyki też są skutkiem, a nie powodem problemów i gdyby tak jak pornografia były darmowe i w nieograniczonej ilości w każdym domu, to by były nieszkodliwe?

    1. dokładnie tak jest. nie wszystkie modele walki z uzależnieniami opierają się na abstynencji i delegalizacji używki. w Polsce taka walka z tym problemem ma skuteczność w granicach 10%. o czym to świadczy? o tym, że opieramy się na błędnych założeniach. na szczęście to się zmienia.

        1. to zależy. jeśli osoba nie doświadczyła w swoim życiu szeroko rozumianej traumy czy przymusu tłumienia emocji, to zgadza się, zażywanie nie musi równać się automatycznie z uzależnieniem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *